Dominują fiolety w towarzystwie czerni. Jeden komplecik - ciemny fiolecik, drugi zdecydowanie bardziej niż na zdjęciu jaśniejszy - taki lilaróż.
Czerwono - czarnie już było - tutaj od początku do końca sznur turecki. W koncu trafił do Grażyny ;))
Wiosna chyba w końcu nieśmiało przyszła - w naszym ogrodzie zakwitła na biało magnolia, różowa opieszale zbiera się do kwitnienia. W koralikach też się wiosennie zazieleniło.
I na koniec przyszła Aga i sama sobie nanizała biało-czarnie. Trochę pechowo, bo na drugi dzień zerwał się łańcuszek i na poprawę musiała kilka dni poczekać - Mery skończyła się wena na prace wykończeniowe.