środa, 7 marca 2012

Kolorowo i nie tylko.

    Najpierw naszyjnik, który robię dla Beaty już jakiś czas, ale jakoś nie mogę utrafić w długość i kolorystykę. Obawiam się, że i tym razem Mary poniosło z kolorami i rozpędziła się z ilością koralików - wyszedł długi naszyjnik, więc musiałam zszyć początek z końcem coby nie majtał się w okolicach pępka.
     Początek robiłam techniką sznura szydełkowego z 5 czarnych koralików 4mm w obwodzie (oczywiście wszystko drewniane). Następnie przeszłam płynnie w sznur turecki i czarnymi koralikami oplatałam różnokolorowe kuleczki wielkości ku środkowi coraz większej. Kolory dobierała Mary według klucza znanego tylko sobie. Całość mimo marnej fotografii prezentuje się całkiem fajnie, a nawet jakby powiedziała moja najmłodsza sister swoim zwięzłym językiem: "Beedzie!"

          Jeszcze krótko, bo sen mnie wzywa. Zielono-szmaragdowy komplecik : bransoletka + kolczyki. Obie części wykonane, że tak powiem "po turecku" ze szmaragdowych koralików i niebieskawo-zielonych rurek.

      I najmodniejsza w mojej rodzinie bransoletka z brązowych koralików + złoty. Nawlekane w sekwencji 3a1b i robiona ściegiem tureckim, wykończona okuciami w kolorze starego złota + ozdóbki. Nie wiem dlaczego, ale już piątą taką podobną robię dla moich bliskich, lub dla bliskich moich bliskich. Trochę się zaplątałam - idę spać. Dobranoc!

4 komentarze:

  1. Ten naszyjnik kolorowy i bransoletka to cuda;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękne bransoletki!!!!
    Śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Slicznosci wszystkie, ale jestem fanka kompletu zielonego.

    OdpowiedzUsuń
  4. brązowo-złota bransoletka najpiękniejsza <3

    OdpowiedzUsuń