Zrobiłam szósteczkę "rozśpiewanych" anielątek. Przy pierwszym zapomniałam dorobić zawieszki - to nic i tak będzie wisiał (jakkolwiek groźnie to brzmi) na choince.
Zawsze myślałam, że płaskie aniołki są niezbyt urodne, ale chyba zmieniam zdanie. Mimo kiepskich, komórkowcem zrobionych, zdjęć, aniołeczki prezentują się wg mnie uroczo. Czyż nie?
o! moja podobizna :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :-) Piękne aniołki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
główki nieco dziwne wg mnie,ale to jeszcze zweryfikuję na żywca ;) ogólnie wspaniałe robótki, gratuluję!! pozdrawiam, k.
OdpowiedzUsuńteż mają swój urok i większe możliwości zastosowan, np zakładka do książki :-)
OdpowiedzUsuń