Wiatraczki ujarzmione, czyli kolejny bieżnik. Tym razem w nietypowym romboidalnym kształcie. Wykonany z nici niewiadomego pochodzenia. Nici było niewiele - wielkość serwetki była determinowana ilością nici - wyrobiłam je do tzw. cna :)
Zapraszam na moje candy - dzwoneczki czekają aby wskoczyć na Waszą choinkę :))
bieżnik jak bieżnik, już nas przyzwyczaiłaś do nich, ale ten nowy wzór, te wiatraczki są po prostu cudne <3 fantastyczne, jak to się mówi: "lubię to!" ;) k.
OdpowiedzUsuńWspaniały bieżnik :-) Rewelacyjne wiatraczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Taka "zakręcona" serwatka ;) Bardzo, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńWiatraczki śliczne,też je robiłam,bardzo lubię robić serwety z elementów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna serwetka. Uwielbiam takie esy floresy.
OdpowiedzUsuńWzorek znany i lubiany :) Serweteczka śliczna :)
OdpowiedzUsuńa mnie to przypomina ślimaczki :-P
OdpowiedzUsuń