sobota, 19 stycznia 2013

Zamotało i mnie :))

                 Młynek dziewiarski dotarł do mnie z tej pasmanterii i postanowiłam spróbować sił w motaniu. Tzn. głównie motała Mery, pozostawiając mi łaskawie prace wykończeniowe czyli łączenie sznurków, wykonywanie zapięć i ewentualnych "cwietnych" ozdób.
Bravo Jacquard Color 02085 - trochę afrykańskie klimaty. Szaliczek bardzo chętnie zagospodarowała Kasia - bardzo pięknie się na niej prezentuje.


             Z podobnego typu włóczki Mary wykonała jeszcze dwa otulańce w tonacjach niebieskich. Oba do wzięcia. Pierwszy z włóczki Bravo Color 87

I drugi, nieco bardziej niebieski szaliczek z włóczki Bravo Color 2089




3 komentarze:

  1. Cudowne! Tak mnie to zafascynowało, bo zobaczyłam u multanki i od razu wciągnęłam na allegro taki młynek :) czadejoza jednym słowem ;) piękne kolory wybrałyście!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, super :) Ale nie da się zaprzeczyć, że ten pierwszy - czyli MÓJ, najbardziej mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń