niedziela, 11 maja 2014

Biała bransoletka.

                        Już trochę temu uszyłam bransoletkę dla panny młodej, skromną, raczej prostą w formie. Nie chwaliłam się nią do tej pory, bo miałam trochę marne zdjęcia. Przeglądając moje biżuteryjne "archiwa" natknęłam się na nie i postanowiłam opublikować. Użyłam białych i srebrnych sznurków, perełki różnej wielkości i takie koraliki - białe "malinki".

Do bransoletki do kompletu skromniutkie kolczyki -sztyfty (patrz prawy górny róg)


piątek, 9 maja 2014

Mary je masarzem!

         "Je masarzem", albo niedługo będzie jak jej dziadek ;))
              Zaglądając na bloga Margarytki zobaczyłam takie cudo - szynka z praski. Mocno mnie to zaciekawiło, bo wędlin kupowanych w sklepie już prawie nie jem, wszystkie są podobne do siebie, jednakowo smakują, a z czego są zrobione to nikt nie wie. Drogą kupna nabyłam  tu stosowne urządzenie i zioła i zabawa w masarnię domową się zaczęła.
                    Na pierwszy rzut poszło mięsko drobiowe : filet z piersi + mięso z udek. Wszystko wykąpane w ziółkach i podsypane żelatyną wylądowało w naczynku do prasowania, zostało dociśnięte wieczkiem i leżakowało w lodówce do dnia następnego. Potem gotowanie na wolniutkim ogniu, takim co to nawet nie bardzo bulboni wodę i voila !

              A na drugi dzień Mary gotowała pozostałe naziołowane mięsiwa potraktowane dodatkowo odrobiną soli peklowanej. Naczynko do prasowania było tylko jedno malutkie, ale w naszej "metropolii" znalazł się sklep, w którym można kupić osłonki wędliniarskie, a więc mięsko wylądowało w takich foliowych "kondomkach" związanych z dwóch stron sznurkiem. Całość do dużego gara i znów wolniutkie gotowanie coś około 1-2 godziny. Chcecie się coś więcej na ten temat dowiedzieć od fachowca to zaglądnijcie np. tu
A teraz patrzcie, podziwiajcie, a jak Wam ślinka leci, to zróbcie sobie swoją szyneczkę - niestety u nas już nie ma oni okruszyny! ;(
Ta szyneczka z praski - mięso z szynki pokrojone + mielone

A to schab z śliwkami i morelami nietwarzowo przekrojony w poprzek, gotowany w osłonkach.
I to samo z innej perspektywy
 I tak dalej.....
 





środa, 7 maja 2014

Na ślub Marysi.

                  I wracamy do tematyki ślubnej. Dla chrześnicy Mery Marysi uszyłam  kolczyki, po raz pierwszy wszywałam taśmę z cyrkoniami - szło mi troszkę opornie, ale chyba łatwiej się ją wszywa niż pojedyncze kryształki. A na pewno równiej wychodzi! Użyłam kremowych sznurków z dodatkiem cieniutkiego srebrnego, na zdjęciach wyszły ciut za blado. 
            
              Tak na początku to miałam uszyć tylko kolczyki, które pasowałyby do broszki zdobiącej pas Marysi. Ale cóż, nie bardzo wiedziałam jak zaprojektować kolczyki by idealnie pasowały do broszki, tak więc powstała broszka idealnie pasująca do kolczyków. Albo prawie idealnie ;)








poniedziałek, 5 maja 2014

Puchar Świata i ja ;)


         W minioną sobotę w naszej kochanej Kolbuszowej odbyła się super impreza,  a mianowicie zawody w nordic walking. Poniższy plakat ze strony pfnw.

02.05.2014 - PUCHAR ŚWIATA NORDIC WALKING W KOLBUSZOWEJ

            I ja tam byłam - to znaczy startowałam na dystansie 5km, pierwszego miejsca niestety nie zajęłam, ale udział w konkursie typu "puchar świata" to chyba nie byle co. Pogoda troszkę była niepewna, troszkę zmarzłyśmy,  ale w porównaniu z tamtegorocznym "Pucharem Polski" gdzie lało jak z przysłowiowego cebra, to było piknie. Ja raczej typem sportowca nie jestem, ale trochę ruchu na świeżym powietrzu każdemu polecam. A oto dowód uczestnictwa - zdjęcie z medalami i numerami startowymi po przybyciu na metę.