piątek, 31 maja 2013

Granatowe.

           Zamówienie specjalne od Olgi w swojej pierwszej części nie sprawiło mi większego kłopoty, bo odcienie niebieskiego to zdecydowanie moje kolory. Kolczyki miały być mniejsze, i to był jeden problem - bardzo trudno jest mi, nie rozbujać się przy szyciu zbytnio, i uszyć małe kolczyki. 
               W rezultacie powstały kolczyki średniej wielkości, którą zdeterminował romb Nocy Kairu - kamienia, w który średniowieczni alchemicy zaklęli ponoć wzmocnienie dla wszystkich poszukujących wiedzy, zwłaszcza tej magicznej. Przynosi szczęście i równowagę, daje ochronę przy wewnętrznych obciążeniach, wyrównuje ciało i ducha. Pozostawiony na okiennym parapecie w gwiaździstą noc podobno nabiera dodatkowych mocy jako amulet ochronny.




niedziela, 26 maja 2013

Uszyłam z Ewą!

        Postanowiłam i ja dołączyć do akcji „Szyję z Eva Sutasz”. W związku z tym uszyłam dwa kolczyki (tzn. dwie pary :))
         Zabawa polegała na uszyciu kolczyków wg. wzoru opracowanego przez Eva Sutasz w tym tutorialu. Wzór jest bardzo fajny, dobrze opisany, szyje się wg. niego bardzo przyjemnie. Obie pary zgłaszam do konkursu. Mam nadzieję, że będzie więcej podobnych wyzwań.




poniedziałek, 20 maja 2013

Słonecznie!

             Słońce w tym roku wiosnę traktuje trochę po macoszemu. Pojawia się, rozgrzewa, co niektórych porozbiera, ale tylko na chwilę. Potem znów się chowa i ziębi tych zbytnio rozochoconych wiosennie. 
               Różni ludzie czarują na swoich blogach słoneczko, coby się nie wstydziło i wesoło nam świeciło. Dołączam się i ja do zaklinania pogody! W tym celu popełniłam kolczyki żółciutkie z założenia. Mówię, że z założenia, bo jak zwykle wyszło mi nieco inaczej. Ale sami oceńcie, czy kolczyki nadają się do zatrzymania słońca i fajnej pogody na dłużej :))
 Te podłużne koraliki są, jak na razie, ruchome, tzn można je obrócić na stronę bardziej brąz (jak na górnym zdjęciu), albo bardziej żółtą (patrz na dół). Nie mogę się zdecydować, która strona jest ładniejsza, bo zdania wśród moich znajomych są podzielone. A co Wy na ten temat sądzicie?


wtorek, 14 maja 2013

Zielono mi....

Zielono mi, ale zimno... taka pogoda :(
      Moja sister Aga znów "delikatnie" naciągnęła mnie na kolczyki sutaszowe, tym razem w kolorze swoich oczu czyli zielonym. Nawet dobrze mi się je szyło, wzór trochę podglądnęłam od Edyty, jest piękny! Mam nadzieję, że autorka mi wybaczy inspirację.
     Siostra prosiła, żebym zawiesiła je "chudym do góry". Kolory na zdjęciach są nieco przekłamane, Zuza robiła zdjęcia późnym wieczorem. I zaraz Aga położyła swoją łapeczkę, i już ich nie mam.


poniedziałek, 13 maja 2013

I znowu poleciałam w kulki.

       I znowu poleciałam w kulki. Tzn.powstały ostatnio kolczyki szydełkowe  kulkowe.  Drewniane kulki oplecione kolorowymi kordonkami + dodatki konieczne koralikowo upiększające. Stanowiły dopełnienie do zamotanych szaliczków.
Czarno-białe
  W odcieniach szarości. 
 Czerwone.
 Dziwne: brązowo- jakieś -zielonawe.
 Biało - dziewicze ;)
 Pomarańczowawe.


 W odcieniach brązu, trochę większe od innych.


niedziela, 12 maja 2013

Dzień flagi...

               
                Dzień flagi był 2 maja, kolczyki już były uszyte. Dzień Zwycięstwa był 8, lub jak kto woli 9 maja, kolczyki były wykończone. Publikacji doczekały się dopiero dziś. Tak to ze mną bywa. A to nie ma zdjęć, a to nie ma weny, a to coś tam. W każdym razie początkiem maja powstały kolczyki sutaszowe w barwach narodowych. takie oto:

piątek, 3 maja 2013

Ślubnie.

            Asia poprosiła, abym zrobiła kolczyki ślubne dla jej koleżanki Olgi. Żeby nie było nudno, jedne miały być białe, a drugie - poprawinowe - negatywowe, czyli czarne. Czy ja kiedyś coś podobnego nie robiłam? Mam  wrażenie déjà vu, czy też nawet déjà fait ;)
          Tak czy inaczej kolczyki powstały, poleciały do nowej właścicielki i wykonały swoje podniosłe zadanie upiększając ją w tej ważnej uroczystości. 
              W białych głównym elementem są rivioli i guziczek Swarowskiego + perełki, kryształowe crakle i drobne koraliki.

 Białe kolczyki są długie, ale czarne chyba jeszcze dłuższe, nawet proponowałam pannie młodej rozdzielenie ich na dwie części, ale powiedziała, że są OK.