niedziela, 22 stycznia 2012

Wyniki Candy!!

Nadejszła wiekopomna chwila  :))
Co prawda z jednodniowym poślizgiem, ale losowanie odbyło się.  Dziękuję serdecznie za udział w zabawie. W candy wzięło udział 34 osoby (dwa komentarze były od jednej osoby).
Wszystkie losy umieszczone zostały w maszynie losującej :)
 Po zwolnieniu blokady nastąpiło mieszanie!
 I oto szczęśliwy zwycięzca:
Naszyjnik otrzymuje barbaratoja - proszę o podanie adresu na mail: ankamar@o2.pl, postaram się wysłać nagrodę jak najszybciej. 
Pozostałym uczestnikom zabawy serdecznie dziękuję za udział. Zapraszam do zaglądania do mnie, może w następnym candy szczęście uśmiechnie się do Was.


niedziela, 15 stycznia 2012

Studniówka

        Siostra zadała mi pracę pt.: biżuteria do sukienki na studniówkę. Sukienka jest niebieska tzn. ciemnoniebieska. Siostra jest bardzo pracowita, więc nanizała mi koraliki na sznury wężowe, aż w czterech wariantach. oto co powstało:
        Wariant I: Komplecik składający się z naszyjnika, bransoletki i kolczyków uplecionych ze srebrnych i szafirowych koralików tzw. ropa w sekwencji 3a1b1a1b

 Wariant II: niebieska bransoletka i naszyjnik przeplatane srebrnymi kuleczkami w technice sznura tureckiego.


Wariant III: kolczyki i bransoletka - węże z niebieskich i srebrnych koralików w sekwencji 4a2b
 Wyjście na bal wygrał......... zestaw nr 1 uszczuplony o kolczyki! Pozostałe biżutki muszą poczekać do innej okazji.
         Na studniówkę wybierała się również moja siostrzenica Karolina i poprosiła mnie o bransoletkę do czerwonej sukienki. Wyplotłam jej takiego węża.
 Wszystkie powyższe zdjęcia wykonała Karolina właśnie. Zuza uznała, że są za mało artystyczne i dokonała korekcji umieszczając bransoletkę Karoliny w kawie. Która aranżacja jest fajniejsza?

A!! Co z wariantem IV?!!
 Był nanizany, nawet zaczęłam pleść, ale nie zauważyłam, że nitka się zaczyna kończyć i w pewnym momencie przesunęłam koraliki po nitce, a one wyprysły mi na cały pokój. Zdążyłam zrobić pół bransoletki i robota utknęła - nie mam nitki tego koloru, muszę dokupić i może dokończę. Ale, jak mówią: "Co się odwlecze to uciecze" - może się tak zdarzyć :))

środa, 11 stycznia 2012

Ho, ho! Ho, ho...

                       Ho, ho! Ho, ho! Do pracy by się szło! Koniec "lenistwa", tzn. prawie zdrowa poszłam do pracy i skończyła mi się wena i czas na pisanie postów. Ale czas się ogarnąć i coś nowego Wam pokazać.
Może dzisiaj coś eleganckiego w tonacji czarno-białej.
            Czarno-biały komplecik: naszyjnik + bransoletka + kolczyki szuka właściciela. Zrobiony z maleńkich białych koralików oplatających "po turecku" stalowo-szare (a może grafitowe) oponki. Całość wykończona mleczno-białymi koralikami szklanymi (1cm), zapięcia typu toogle.



Drugi komplet składa się z naszyjnika i małych kolczyków. Wykonany jest z drewnianych białych koralików o zróżnicowanej wielkości (od 4 do 14 mm) oplecionych sznurem tureckim małymi 4mm czarnymi koralikami. Oba końce naszyjnika wyplatane są techniką węża koralikowego, zapięcie typu toogle. Długość naszyjnika ok.60cm, ale mimo imponującego wyglądu jego waga jest minimalna.
 I na koniec krótki dziewczęcy naszyjnik z drewnianych koralików granatowo-niebieskich oplatających techniką sznura tureckiego fasolki w dwóch rozmiarach w kolorach niebiesko-zielono-żółtawych.

sobota, 7 stycznia 2012

Kobiety lubią brąz.

    Kobiety lubią brąz - tak śpiewał naczelny smutas PRL-u R.Rynkowski. Ja też lubię brąz i popełniłam kilka sztuk biżuterii w tym kolorze.

 Najnowsze to naszyjniki tureckie. Pierwszy zrobiony z drewnianych, maleńkich (4mm) koralików ciemnym odcieniu brązu otaczających fasolki z jasnego drewna w dwóch rozmiarach + małe kolczyki.

Drugi naszyjnik alternatywny w stosunku do pierwszego. Oba długie i bardzo leciutkie. 
Trzeci naszyjnik to głównie praca Mary, która opanowała dość dobrze lewy (a może prawy) słupek frywolitkowy w technice "na igle", czy jak to się fachowo nazywa. Cieniowany kordonek + różniaste koraliki w kolorze brązu i tym podobne.
A teraz kolczyki szydełkowe -wachlarzyki - wzór na bazie tych z szarego postu, ale w wersji uproszczonej.

piątek, 6 stycznia 2012

Zrobię Was na szaro:))

         Taki dzień: ciapa, chlapa, siąpi deszcz. Co za zima, której nima. Chyba lepiej na psychę działa mocny mróz i biały puch.
         W następstwie nostalgii pokażę wam kolekcję szarych kolczyków popełnionych przeze mnie już trochę temu. Z góry przepraszam za cienie na zdjęciach, chociaż prawdę mówiąc, one też są "w nastroju roztopionej zimy".

 Kolczyki - gronka zrobione na łańcuszku we wszystkich odcieniach szarości z przeróżniastych szklanych koralików - niedobitków z innych produkcji..

 Kolczyki - wachlarzyki albo, jak niektórzy mówili "koszyczki". Znalazłam kiedyś w sieci coś podobnego i spróbowałam odtworzyć. Wyszły kolczyki zupełnie niepodobne do pierwowzoru, ale wszystkim się spodobały. Mary zrobiła ich mnóstwo, używając cieniowanego kordonka w różnych tonacjach. Te pozostały w domu - szary kordonek z zawieszoną perełką.
 Szare słotne kwiaty jesienno-zimowe: Szydełko i bardzo prosty wzorek + małe (6mm) ciapiaste koraliki. Kordonek szary cieniowany, albo jak mówi moja kuzynka "siemieniaty". Tak naprawdę to nie wiem co to znaczy siemieniaty.








I ostatni model: kolczyki tzw. "kółkowe" zrobione z tego samego kordonku jak poprzednie, zwykłe słupki otaczają kuleczkę hematytu i są rozpięte bazie kolczyka o średnicy ok.3cm 

Jeżeli pogoda się nie zmieni to poszukam więcej szarości.

No to dodam jeszcze naszyjnik robiony techniką frywolitki igłowej - lewe słupki Mary.

czwartek, 5 stycznia 2012

Z innej beczki...

      A dzisiaj z innej beczki - kumihimo i plecionki ze sznurka. W ramach ćwiczenia nowej technologii powstało kilka dziewczęcych bransoletek pod dyktando Zuzi. Zuza również próbowała "twórczości kumihimo" i zdaje się, że jest to "do zgryzienia".
 Pierwsza w kolorach szaro-niebiesko-czerwono-różowych, zapięcie krokodylek + charmik czapka i winogronko.
Druga niebiesko-biała z motylkiem i kwiatuszkiem.

 Numer 3 fioletowo-różowa zapinana na różową kulkę drewnianą.
 4. Czerwono-różowa z szarym akcentem, ozdobiona czterema charmikami: delfiny,motylek,kotek i żabka.
 5. Szaro-różowa z małym kwiatuszkiem.
 6. W niebiesko-różowe paski, ozdobiona pięcioma charmami: sukienka, kapelusz, but + dwa kwiatuszki.
 7. W romby w czerech kolorach: szarym, czerwonym, różowym i niebieskim, ozdobiona  serduszkiem przebitym strzałą i winogronkiem.
 8. Szaro- czerwona bez zdobień.
9, Czarno-biała zapinana na guza i pętelkę.
10. Czarno-czerwona z motylkiem.
 11. Czerwono-zielona z akrobatką i kwiatuszkiem.
12. Zielono-niebieska bez ozdób zapinana na guz z pętelką.
I, mam nadzieję, że nie pechowa, trzynastka - czarne paski oddzielone paseczkami niebiesko-zielonymi
Dziesiąta i pozostałe zostały zaklepane przez Zuzkę.

     No i teraz powiedzcie mi moi mili, która najładniejsza?

środa, 4 stycznia 2012

Kolorowo mi...

     Kolorowo koralikowo. Mary nanizała mnóstwo ( tak z 5 metrów) kolorowych koralików różnej wielkości 9od 0,4 do1,4cm) przeplatanych drobniutkimi czarnymi drewnianymi kuleczkami 0,4cm. Mnie porwała wena i przetestowałam technikę mieszaną wąż-sznur turecki.
    Powstał naszyjnik dość długi - ok. 60cm (z regulacją do 70), ale bardzo leciutki. Do kompletu Mary zrobiła kolczyki - kolorowe kuleczki na łańcuszku.


     
      Kolory na zdjęciu wyszły troszkę "orgiastyczne", w rzeczywistości oplot czarnych koralików sprawia, że całość prezentuje się elegancko i pasuje do jednokolorowych strojów.
      Następny twór wężowo-turecki jest w wyraźnej tonacji fioletowo-różowej. Naszyjnik równie długi jak poprzedni zaczęty i zakończony jest wężem z kuleczek drewnianych wrzosowych i śliwkowych plecionych w sekwencji 3a3b. Znaczna długość naszyjnika robiona jest "po turecku". Do kompletu zrobiono małe kolczyki - bałwanki.


     Oba komplety są bardzo optymistyczne i samo patrzenie na nie poprawia nastrój.


wtorek, 3 stycznia 2012

Candy na dobry start!!

Zastanawiałam się czy dam radę zorganizować candy na otwarcie mojego bloga. Postanowiłam spróbować i sprezentować wam jedną z moich nowych prac, a mianowicie naszyjnik pleciony techniką sznura tureckiego z małych srebrnych koralików i większych czarnych (w różnych rozmiarach). Do kompletu proponuję skromne  kolczyki.

Wszystkich chętnych zapraszam. Zgłoszenie tradycyjnie poprzez wyrażenie chęci w komentarzu pod tym postem + zamieszczenie info z  podlinkowanym  banerkiem u siebie. Osoby bez bloga mogą zamieścić takie info na NK czy  FB, a jeśli i tam nie mają swojego konta - poinformować mnie o tym w komentarzu i zostawić kontaktowego maila. Zapisy do 20 stycznia 2012r. Życzę powodzenia!


poniedziałek, 2 stycznia 2012

Pies zdechł, leży niech...

Niestety złudna pogoda niby zimowa sprawiła, że się przywlokły jakieś choróbska i leżymy jak zdechłe smarkając i chyrlając na przemian. Dodatkowo zostałam "zabańkowana" więc nie powinnam wychylać się z łóżka. Pochwalę się więc tylko resztą przedświątecznych wytworów.
Na poprawę nastrojów coś w różowo-fioletowo-granatach. Długi naszyjnik z koralików drewnianych plecionych na modłę turecką.



Naszyjnik z pozytywną energią (kolorki na zdjęciach trochę "nie tego") poszedł w świat. 
Została natomiast bransoletka z różowych koraliczków 4 mm przeplatana po turecku z morskimi fasolkami - oczywiście też wszystko w drewnie.